Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ghostbikers z miasteczka Będzin. Mam przejechane 428.95 kilometrów w tym 40.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 9.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ghostbikers.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2013

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

II Urodziny Będzińskiego Klubu Rowerowego Ghostbikers

Poniedziałek, 11 listopada 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 1








I minęły już dwa lata, dokładnie 11.11.2013r. Z tej okazji w sobotę 9.11.2013r. odbyło się uroczyste spotkanie, na które przybyli członkowie i sympatycy Klubu. Dziękujemy tym, którzy zaszczycili nas swoją obecnością oraz wszystkim tym, którzy nie mogąc być tego dnia z nami słali i ciągle ślą ciepłe życzenia. Był bardzo Ghostowy tort, podziękowania i niespodzianki.

Zaczęło się od wspomnień, mały pokaz zdjęć i próba zidentyfikowania "gdzie to było". Każdy mógł wykazać się wiedzą, pamięcią i spostrzegawczością. Wycieczek, zawodów i ustawek był przez ten czas ogrom, wspomnień i zdjęć cała masa, a śmiechu przy tym najwięcej. W działalność Klubu od samego początku zaangażowany sercem i duchem jest jego Prezes Adam, któremu za ten wkład postanowiliśmy wyjątkowo podziękować. Niech ten mały rowerowy gadżet długo i dobrze służy.

Przy przepięknym i jakże pysznym torcie, wznosząc toast, życzyliśmy sobie wzajemnie jeszcze wielu rowerowo pięknych lat, w tak wspaniałym gronie rowerowych przyjaciół. Zwieńczeniem był pokaz ufundowanych przez wallace`a fajerwerków, które mamy nadzieję widać było w sąsiednich miastach, w których działają zaprzyjaźnione i życzliwe nam Kluby Rowerowe. W tym miejscu szczególne podziękowania dla Browerowego Dymku, którzy w wesołym towarzystwie Puchatego Misia przyjechali z nami świętować. Misiek zajmie honorowe miejsce, chociaż roweru swojego jeszcze nie ma. Serdecznie podziękowania dla Moniki i Tomka z Rowerowej Norki, którzy uhonorowali nasze święto rowerowym diademem.

Okazuje się, że jest nas wielu, sympatyków i rowerowych szaleńców, że pomimo wielu różnic z perspektywy rowerowego siodełka nie liczy się nic, tylko przestrzeń, kalejdoskop mijanych miejsc i towarzystwo tych dla których rower jest czymś więcej niż narzędziem do pokonywania odległości.

A nieoficjalnie powiemy jeszcze, że mleczko Bebiko dla dwulatka ze specjalnego kubeczka smakuje wyśmienicie, tort czekoladowy został zjedzony w sekrecie, a za rok znów zamierzamy świętować. Jakoś weszło nam to w krew .

Edytka w imieniu duszków